Menu

czwartek, 2 stycznia 2014

there's something inside you...


Iiiiii oto i on, długo wyczekiwany 2014 rok. Ostatnie i pierwsze godziny starego i nowego roku nie mogły wyglądać lepiej! No, można wyciąć te zatrzaśnięte drzwi i fakt, że musieliśmy wyłazić przez okno. zatrzaśnięcie się w pokoju na piętrze jak najbardziej na plus, przygoda roku! W nowym roku życzę sobie wytrwałości we wszystkim, co zacznę robić, motywacji, bo jej potrzebuję bardzo oraz siły i asertywności, abym miała siłę na powiedzenie "nie" w odpowiednim momencie. Życzę sobie też, aby wszystko to, czego nauczyłam się i innych zostało na dłużej w mojej głowie oraz żeby te lekcje były faktycznie skuteczne. Poprzedni rok nie był do końca taki, jaki chciałabym, żeby był, jednakże dobrze, że nie stało się to, co chciałam kiedyś żeby się stało. Teraz nie umiem sobie wyobrazić TEGO, patrząc teraz. W sumie to jest dokładnie to samo, co mówiłam Natałowi w Sylwestra na schodkach. Jest dobrze tak, jak jest, teraz może byc tylko lepiej :)
Plus, wkroczylismy z hukiem w rok O S I E M N A S T E K ! To będzie bardzo dobry rok!!